Jakiś czas temu pisałam o nawilżająco-kojącej wersji maseczki z linii Venetian Carnival Skin79. Dziś przyszła pora na zrecenzowanie wersji przeciwzmarszczkowo-odżywczej. Zapraszam!
Maska przychodzi do nas w saszetce, w której znajduje się esencja i zanurzona w niej płachta. Szata graficzna opakowania bardzo mi się podoba, prócz jednego: ciężko utrzymać ją w nienagannym stanie. W tym przypadku czerń przyciąga nieszczęścia i po kontakcie nawet z samą wodą odbarwia się niemalże w tempie natychmiastowym. Po przetarciu szmatką zaczyna przyciągać wszelkiego rodzaju puszki, o których istnieniu nie miałyście nawet pojęcia.
Jeśli myślałyście o serii masek Venetian Carnival w kategorii prezentu, trzeba brać pod uwagę nietrwałość szaty graficznej.
Skin79 – Rising Sun – maska w płachcie – ma płynno-żelową esencję, przeźroczystą i bezzapachową. Płachta jest trochę zbyt szeroka i mogłaby mieć większe otwory na oczy i usta, ale to oczywiście kwestia indywidualna.
Ilość esencji w opakowaniu jest optymalna – wystarcza na obfite nasączenie płachty oraz na aplikację esencji na skórę szyi, dekoltu, ramion i rąk, ale nie spływa i nie kapie z płachty. Po kilkunastu minutach całkowicie wchłania się w skórę, nie pozostawiając lepkiej warstwy.
Na plus mogę także zaliczyć to, że tkanina bardzo dobrze przylega do skóry twarzy, dzięki czemu nie wymusza na nas pozycji leżącej. Dodatkowo, na białej tkaninie znajduje się nadruk maski weneckiej, który możemy zobaczyć na przedzie opakowania. To ciekawe urozmaicenie i lepsza opcja niż uroczo-przerażające nadruki zwierząt. 🙂
Skład: Water, Dipropylene Glycol, PEG/PPG-17/6 Copolymer, Panthenol, Betaine, Sodium Hyaluronate, 1,2-Hexanediol, Butylene Glycol, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Bis-PEG-18 Methyl Ether Dimethyl Silane, Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Extract, Panax Ginseng Root Extract, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Morus Alba Bark Extract, Coix Lacryma-Jobi Ma-yuen Seed Extract, Cucumis Sativus (Cucumber) Fruit Extract, Camellia Sinensis Leaf Extract, Portulaca Oleracea Extract, Potassium Hydroxide, Sodium PCA, Hydrolyzed Collagen, Allantoin, Caprylyl Glycol, Ethylhexylglycerin, Adenosine, Disodium EDTA, Xanthan Gum, Fragrance, Retinyl Palmitate.
Skin79 – Rising Sun – to dla mnie bardzo komfortowy produkt. Od razu po aplikacji maski na skórę odczuwalne jest delikatne chłodzenie (zdecydowanie bardziej wyczuwalne, jeśli maska była przechowywana w lodówce) i ukojenie. Po 20 minutach na skórze znajduje się jeszcze sporo esencji, która wchłania się całkowicie, dzięki czemu bez żadnego dyskomfortu możemy zaaplikować na skórę dowolny krem.
Ja, w celach testowych, poprzestałam na esencji z maski, ale było to zdecydowanie zbyt mało. Chętnie przyjęłabym jeszcze porcję bogatego serum lub dobrze nawilżającego kremu.
Maskę przeciwzmarszczkowo-odżywczą oceniam przyzwoicie, ale niewystarczająco, jeśli chodzi o nawilżenie. Do tej wersji już nie wrócę, choć będę ją mile wspominać. W swoich zapasach mam jeszcze wersję rozjaśniającą i przyznaję, że jestem jej bardzo ciekawa. 🙂
Pojemność/Cena: 23 g/15 zł