Jako że pielęgnacja, szczególnie pielęgnacja twarzy, jest bardzo bliska memu sercu – postanowiłam wprowadzić na stronę serię wpisów aktualna pielęgnacja twarzy (w przyszłości może też pielęgnacja ciała).
Moja aktualna pielęgnacja twarzy zostanie podzielona na kategorie (dzień, wieczór) i nie będę wliczała do niej zabiegów regularnych, choć niecodziennych (peelingi, maski).
Zacznę na opak, bo od pielęgnacji wieczornej i rozpiszę krok po kroku, w takiej kolejności, w jakiej ja stosuję dane produkty. 🙂

Wieczór
L’Oréal – płyn micelarny – rozpoczynam od usunięcia makijażu oczu za pomocą płynu micelarnego. Ten marki L’Oréal sprawdza się bardzo dobrze – jest skuteczny i delikatny, a do tego w ogromnej pojemności. Mój makijaż oka jest delikatny, składają się na niego tylko tusz do rzęs, baza pod tusz do rzęs oraz korektor. Gdy makijaż z tej okolicy jest już zmyty, przecieram wacikiem także brwi, by wstępnie rozpuścić kredkę oraz żel utrwalający.

Balea – reinigungsöl – olejek do demakijażu – olejkiem zmywam makijaż i pozostałe zanieczyszczenia z twarzy i brwi. Ten marki Balea sprawdza się u mnie bardzo dobrze – ma pompkę, dobrze rozprowadza się na twarzy, skutecznie myje i łączy się z wodą, zamieniając się w delikatną emulsję, dzięki czemu z łatwością zmywa się ze skóry.

Balea – reinigungsschaum – pianka do mycia twarzy – po delikatnym i dość niedokładnym zmyciu olejku z twarzy, od razu dwukrotnie myję twarz pianką. Aktualnie stosowana Balea ma przyjemną, kremową pianę i nieprzyjemny, mdły zapach.

Ziaja – phyto aktiv – tonik – aktualnie stosuję tonik do cery naczynkowej, który przelałam sobie do buteleczki z wygodnym atomizerem i obficie spsikuję nim twarz po myciu i osuszeniu. Przyjemnie odświeża i delikatnie koi skórę.

Bioderma – Atoderm SOS Spray – ultra łagodzący spray eliminujący swędzenie – to przejściowy dodatek do mojej pielęgnacji, który stosuję jako dodatkową formę nawilżenia po toniku i przed serum do twarzy. Sprawdza się dobrze – daje obfitą, mokrą chmurę (nazewnictwo celowe) produktu, który szybko wchłania się w skórę.

AA – Golden Ceramides – odżywczy krem wygładzający pod oczy – następny krok stanowi pielęgnacja okolic oczu. Krem marki AA stosuję od około dwóch miesięcy i nie mam na co narzekać. No, może wolałabym jednak, żeby był bardziej odżywczy niż wygładzający.

Fitokosmetik – krem-olejek do twarzy – aktualnie postawiłam pielęgnację odrobinę do góry nogami. Z racji tego, że stosuję serum olejowe, preferuję nakładanie kremu przed serum. Niedawno zaczęłam testowanie produktu marki Fitokosmetik i bardzo lubię jego lekką, ale całkiem treściwą konsystencję oraz delikatny, nienachalny zapach.

Go Nature – serum rewitalizujące z wit. A+E+C – tak jak wspominałam, aktualnie ostatnim krokiem pielęgnacji jest serum olejowe o dość niespotykanym, warzywnym zapachu. Mimo że stosuję je od niedawna, to już zdążyliśmy się polubić. Nie będę jednak zbyt wiele zdradzać, bo pełna recenzja pojawi się za jakiś czas. 😉

Balea – pomadka nawilżająca – nie zapominam też o pielęgnacji ust. Codziennie przed snem aplikuję wybraną pomadkę nawilżającą – aktualnie najczęściej sięgam po tę marki Balea, jest lekka, z łatwością się rozprowadza i delikatnie, słodko pachnie.

Rano
Balea – reinigungsschaum – pianka do mycia twarzy – poranek zaczynam od umycia twarzy chłodną wodą i ponownie sięgam po piankę marki Balea. W przeciwieństwie do pielęgnacji wieczornej, rano myję twarzy tylko raz.
Ziaja – phyto aktiv – tonik – następnie, tak jak w przypadku pielęgnacji wieczornej, spsikuję skórę tonikiem.
AA – Golden Ceramides – odżywczy krem wygładzający pod oczy – rano pomijam krok z Biodermą i od razu aplikuję na skórę pod oczami krem marki AA.
Fitokosmetik – krem-olejek do twarzy – z racji tego, że serum Go Nature posiada olejową konsystencję, nie stosuję go w pielęgnacji porannej. Od razu nakładam krem do twarzy.
Be The Sky Girl – Lady Sunshine – krem do twarzy z SPF 25 – gdy krem do twarzy się wchłonie, na skórę aplikuję krem z filtrem. Zwykle wybieram SPF 50+, ale aktualnie testuję Lady Sunshine i przyznaję, że jestem pod ogromnym wrażeniem konsystencji tego produktu. Jest lekka, z łatwością rozprowadza się na skórze i wchłania się, pozostawiając na skórze delikatne glow. WOW!

Tak prezentuje się moja aktualna pielęgnacja twarzy. Niektóre produkty są ze mną od dawna, inne dopiero zaczynam testować, ale przyznaję, że to zestawienie w większości mi służy.
Za kilka miesięcy z pewnością przedstawię zaktualizowaną wersję pielęgnacji. 😉
