Płatki pod oczy to produkt, do którego mam kilka istotnych wymagań, w tym dwa takie, które decydują o moim zadowoleniu. Przede wszystkim, chciałabym, żeby płatki nawilżyły skórę i by jej nie rozciągały – mam tutaj na myśli wszelkiego rodzaju płatki-naklejki (które odklejają się, ciągnąc skórę) oraz płatki hydrożelowe (które spływają z okolic oka na policzki, gwarantując mi odczucia podobne, co płatki-naklejki).

Po krótkim wprowadzeniu, pora na bohatera dzisiejszego wpisu.
Beauugreen – hydrożelowe płatki pod oczy collagen & gold wzbudzały moje obawy. Ostatecznie przekonałam się, że nie takie płatki straszne, jak je opisuję i po otwarciu opakowania, wyciągnęłam zgrabne, cienkie, przeźroczysto-drobinkowo-złote płatki.
Produkt ma zmniejszać widoczność zmarszczek i pomagać w zadbaniu o zdrowy, odżywiony i zrewitalizowany wygląd skóry.

Skład: Aqua, Glycerin, Dipropylene Glycol, Chondrus Crispus Powder, Ceratonia Siliqua Gum, Benzyl Glycol, Butoxydiglycol, Xanthan Gum, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Allantoin, Niacinamide, Raspberry Ketone, Synthetic Fluorphlogopite, Tocopheryl Acetate, Butylene Glycol, Dipotassium Glycyrrhizate, Fragrance, Adenosine, Disodium EDTA, Calcium Iactate, Titanium Dioxide (CI 77891), Iron Oxide (CI 77491), Sodium Hyaluronate, Phenoxyethanol, Hydrolyzed Collagen, Tin Oxide, Gold.

Płatki pod oczy zanurzone są w optymalnej ilości esencji. Nie spływają z twarzy, nie przyklejają się do skóry w sposób charakterystyczny dla płatków-naklejek i nie są uciążliwe w trakcie noszenia na skórze.
Po 15 minutach wydawało mi się, że są na tyle suche, że z powodzeniem mogę zakończyć nasze tête-à-tête. Po użyciu skóra była wygładzona, rozświetlona i lekko wilgotna w dotyku.
Zakładam, że sekretem działania tych produktów – jak i całej pielęgnacji ogółem – jest regularność.
Byłam z nich zadowolona, choć mojego ulubieńca w tej kategorii nie pobiły. Mimo wszystko, są warte uwagi i być może kiedyś do nich wrócę. W Internecie możecie je znaleźć na przykład tutaj.
Pojemność/Cena: 4 g/6,95 zł.

Te płatki ze składem to tak przeciętnie.. ale naturalnych jeszcze nie stworzyli 😂 no i.. sama jestem fanką. Tych nie miałam.. ostatnio bardziej ide w duże opakowania a raczej słoiki 😅 finansowo wychodzi korzystniej ale wieksza szansa, że do konca się nie sprawdzą.. mimo wszysyko ryzykuje i biorę duże 😁 mega są! Aa… ja często nakładam płatki i robię makijaż oczu, później ściągam i makijaz twarzy 😁 polecam
Tymi słoikami to mnie zainteresowałaś… Zwykle kupuję płatki pod oczy w ilości 50 sztuk zamykane w opakowaniu z zamknięciem strunowym, ale te w słoiku kuszą mnie od jakiegoś czasu 😀