W lutym Cudny Box zaserwował mi 6 produktów, w tym jeden w wersji travel-size i jedną herbatkę. Kto ciekawy, tego zapraszam! Dziś będzie szybciej niż ostatnim razem, ale myślę, że niemniej przyjemnie.
Sevenea – ujędrniające i rozświetlające serum do ciała – to zdecydowanie produkt, którego wprost nie mogłam się doczekać. W swoich zapasach kosmetycznych posiadam już krem do twarzy tej marki. Piękna, spójna szata graficzna i ekskluzywne obietnice producenta ogromnie kuszą do testów. Jak tylko ulegnę, dam znać, jak się sprawdziły. 🙂
Za serum do ciała trzeba zapłacić 124 zł.
Glov – zestaw 3 wielorazowych płatków do demakijażu – posiadam już jeden różowy, puchaty płatek tej marki. Swego czasu robiłam nawet jego test na Instagramie, dlatego wiem, czego mogę spodziewać się po tym zestawie. Nie ukrywam, że czekałam na taki dodatek do boxa, dlatego jestem zadowolona.
Za 3 wielorazowe płatki do demakijażu trzeba zapłacić 24,90 zł.
Cup&You – chillout tea – przepyszna, delikatna herbata, która skutecznie umiliła mi dwa wieczory. Herbata zdecydowania trafia w mój gust.
Be Organic – żel pod prysznic – nie miałam jeszcze do czynienia z tą marką. Jestem tym bardziej ciekawa, że wersja zapachowa mango i aloes brzmi naprawdę kusząco. Myślę, że zostawię sobie ten produkt na okres letni, a do tego czasu będę trwała w niepewności. 😉
Za naturalny żel pod prysznic producent każe sobie zapłacić 23 zł.
Majru – olejek do masażu – relax – moja przygoda z olejkami trwa w najlepsze. Aktualnie stosuję olejek do skórek tej marki i przyznaję, że sprawdza się wyśmienicie. Dodatkowo – kto docenia wrażenia zapachowe w kosmetykach, ten zrozumie – pachnie jak galaretki w Delicjach. To chyba zrozumiałe, że do olejku do masażu mam teraz spore wymagania. 😉
Za wersję travel-size olejku do masażu ciała trzeba zapłacić 15 zł.
Cashee Naturals – puder do kąpieli – ylang i róża – jak wielokrotnie wspominałam, wszelkiego rodzaju pudry, perełki czy kule do kąpieli, z braku wanny, zużywam do kąpieli stóp. Z racji tego, puder marki CN poczeka trochę na swoją kolej. Wersja zapachowa, która trafiła mi się w boxie, wydaje się idealnie trafiać w mój gust.
Za puder do kąpieli trzeba zapłacić 6,90 zł.
Podsumowując, za box trzeba zapłacić 89,99 zł, a jego wartość to 193,80 zł. Każdy produkt z chęcią wykorzystam: serum do ciała, żel pod prysznic, olejek do masażu i puder do kąpieli. Herbatę już skonsumowałam, a płatki zostaną pewnie ze mną na długo.
Myślę, że tym razem Cudny Box obfituje w niewielką ilość bardzo dobrych jakościowo produktów, które prawdopodobnie sprawdzą się u każdej z nas.
Zabrakło tylko jednego – maseczki do twarzy. Ale biorąc pod uwagę fakt, że ostatnim razem były aż 2 maski, to można powiedzieć, że wszystko się zgadza. Tymczasem rozpoczynam już oczekiwanie na marcowy Cudny Box. 🙂